Jeszcze trochę...
Okna....już dawno po terminie, a ich nie ma.
Taras wylany. Nie podoba mi sie :)
Góra prawie skończona....poszpachlować, sufity podwieszane więc tydzień czasu się zejdzie, łazienki. Poddasze jakieś 4 dni i skończone.
Okna....już dawno po terminie, a ich nie ma.
Taras wylany. Nie podoba mi sie :)
Góra prawie skończona....poszpachlować, sufity podwieszane więc tydzień czasu się zejdzie, łazienki. Poddasze jakieś 4 dni i skończone.
Zapomniałam wspomnieć o jednej, ale jak ważnej zmianie w projekcie domu.
Otóż garaż zamieniliśmy na pokój dla gości. Mąż doszedł do wniosku, że niechce zapachów spalin z samochodu w domu. Czy by były? Nie wiem. Nie dyskutowałam z mężem :) Po za tym rodzina się nam powiększa i pomysł wydał się dobry. Goście zamiast spać w salonie będą mieć pokój tylko dla siebie. Został skrócony o niecały metr. Mąż ma większe pomieszczenie gospodarcze i jest zadowolony :)
Zdjęcie się znajdzie może pod koniec tygodnia....pracowity tydzień :)
Pozdrawiam :)
Sporo u nas sie dzieje :) koszty budowy oraz zdjęcia postaram się w weekend wrzucić na bloga.
Ściany na górze w pokojach prawie skończone. Został tylko sufit.
Okna maja dziś przyjechać :))) ( w końcu ).
Pozdrawiam :)